Wtorek należał do Bemowa

Jeżeli ktoś się spodziewał, że rywalizacja Bemowa i Podatków może mieć inne zakończenie jak zwycięstwo wicemistrzów w tym meczu, to był niepoprawnym optymistą. Wydaje mi się, że zawodnicy i sympatycy Podatków nie powinni mieć żalu, jak powiem, że inny wynik niż zwycięstwo Bemowa 3:0 byłoby sensacją. Oczywiście sensacji nie było i ani przez chwilę nie zapowiadało się, że taki scenariusz mógłby być realizowany. Rozgrzewka pokazała jak wiele dzieli oba zespoły. Obserwatorzy zastanawiali się jakimi wynikami mogą kończyć się poszczególne partie, ale nikt chyba nie przypuszczał, że Podatki łącznie zdobędą w tym meczu 26 punktów. Ktoś z boku popatrzy i powie: co to jest 26 punktów? Dla innej drużyny to pewnie nic, ale dla mocno rekreacyjnej postawy zawodników Podatków to jest coś. Bemowo stworzyło całkiem niezły dream team, który oprócz świetnych zagrań wiele razy jednak się pomylił w ataku czy też obronie. Nie zmienia to faktu, że w tym meczu na pewne zagrania zawodnicy Bemowa mogli sobie pozwolić bez żadnych konsekwencji.

Drugi mecz przyniósł więcej emocji. Od samego początku na parkiecie lepiej radzili sobie zawodnicy drugiej Bemowskiej drużyny, Bemowskiej Inicjatywy Siatkarskiej 78. Bardzo dobra gra na zagrywce, a także w ataku mocno utrudniała grę ambitnej drużynie Nieruchomości. Ta jednak nie zamierzała czekać na wykonanie wyroku. Do dzisiejszej rywalizacji przystąpiła w najsilniejszym zestawieniu, co było widać w wielu akcjach. Zdecydowanie lepiej wyglądała gra w przyjęciu oraz ataku w porównaniu z meczem z drużyną ZDM. Na lepszą technicznie drużynę BIS 78 było to jednak za mało. Czarny koń, na jakiego po woli wyrasta druga Bemowska drużyna , zdobył 3 punkty wkładając w mecz minimum siły, jaka była potrzebna do realizacji tego celu. Jak ocenił to kapitan drużyny Nieruchomości Łukasz Wasiak lepiej w tym meczu zagrać się nie dało. Brakuje nam dużo. Założenia taktyczne się sprawdziły do czasu.

Bemowo - Podatki 3:0 (8, 6, 12)

Nieruchomości - BIS 78 0:3 (-16, -12, -15)